Moderatorzy: Robert A., Jarek April Posty: 98 Rejestracja: 31 marca 2010, 21:52 Lokalizacja: Lubartów powiem szczerze, że nie wiem, do którego działu zaliczyć ten temat. chodzi o to, że mam pewien problem z Zuzią, moją 3 miesięczną suczką beagle. jak wiadomo, beagle są żarłoczne. ale to, jak się Zuzia zachowuje... ręce opadają... mogłaby zjeśc wszystko, co dostanie, sama nieraz sobie coś weźmie pod naszą niebecność, ostatnio zjadła kawałek pizzy z talerza i zdjęła sobie ciastka z regału... oczywiście ponosi konsekwencie takiego zachowania, ale to wygląda tak, jakby to było silniejsze od niej... no dobra, jak je normalne żarcie to pół biedy, ale na spacerach ciągle dobiera się do jakichś reklamówek czy cokolwiek innego, co choć odrobinę pachnie jedzeniem... uciążliwe to jest, iść z nią na spacer i patrzeć co chwilę, czy nie zjada czegoś niebezpiecznego... najgorsze jst chyba to, że jak się jej powqie żeby to zostawiła, czy coś w tym stylu, to ona nie tylko nie wypuści, ale też zje szybciej. mój poprzedni pies był zupełnie inny, dlatego nie wiem co ja mam zrobić żeby nie zjadała rzeczy, które mogą jej i nam przysporzyć problemów... dotychczas raczej się nie zdarzyło, żeby połknęła coś niebezpiecznego, bo zazwyczaj były to np. sporej wielkości opakowania po lodach których po prostu szybko nie dałoby się zjęść. ale dziś, jestem pewna, że zjadła papierek po cukierku. tzn. coś w tym stylu... przestraszyłam się, że coś może jej się stać... dlatego mam dwa pytania: 1. jak oduczyć psa zjadania byle czego na spacerach, o ile to w jej przypadku w ogóle możliwe, 2. czy duże jest prawdopodobieństwo, że ten zjedzony papierek nie zostanie wydalony i zaszkodzi Zuzi? przez najbliższe dwa dni będę obserwować, czy nic się z nią nie dzieje, kupy w miarę możliwości też trzeba będzie sprawdzać ;p ale nie ukrywam, że jestem pełna obaw, czy nic jej nie będzie... Jarek Lekarz weterynarii Posty: 13061 Rejestracja: 29 września 2004, 14:43 Kontakt: 21 lipca 2011, 00:34 miałem też takiego śmiecio-jada. Niestety w domu jedzenie trzeba chować, na spacer kaganiec . Nie ma na to siły . może trochę pomóc treser , ale niejednokrotnie kończy się to tak jak napisałem. April Posty: 98 Rejestracja: 31 marca 2010, 21:52 Lokalizacja: Lubartów 21 lipca 2011, 09:52 ehh... no dobrze, dziękuję myślałam że coś da się z tym zrobić, bo to naprawdę uciążliwe, ale skoro tak, to chyba trzeba się będzie zaopatrzyć w kaganiec i tyle April Posty: 98 Rejestracja: 31 marca 2010, 21:52 Lokalizacja: Lubartów 21 lipca 2011, 10:23 przed chwilą Zuzia "załatwiła potrzebę". niepokoi mnie trochę, że kupka jest raczej luźna z troszkę nieprzetrawionym jedzeniem. zauważyłam też że suni załatwienie się było teraz problemem, tak to wyglądało. w kupie znalazłam jakby trochę papierka po cukierku, ale był zbyt mały, jak na tamten, który zjadła wczoraj. ile może potrwać taka "wędrówka" przez układ trawienny? nie wiem, kiedy mam się zacząć martwić, chociaż na razie Zuzia zachowuje się właściwie normalnie. Jarek Lekarz weterynarii Posty: 13061 Rejestracja: 29 września 2004, 14:43 Kontakt: 21 lipca 2011, 13:36 z reguły 1-2 dni przy problemach z przejściem nawet 3-4 dni Louhans Posty: 351 Rejestracja: 31 grudnia 2010, 19:22 23 lipca 2011, 18:45 April, Ja też mam śmieciojada, też próbowałam różnych metod i powiem szczerze - mam pewne efekty, ale tylko pewne. Oto moje spostrzeżenia dotyczące zjadania śmieci. 1. Zmiana karmy, odkąd zaczęłam podawać karmę z tzw. najwyższej półki, dzięki poradom Roberta A. z tego forum (dział żywienie), moja sunia terrierka może nie tyle zaprzestała zjadać śmieci co zrobiła się bardziej wybredna. Niejednokrotnie tylko coś powącha i odchodzi, albo wypuści nawet z pyska, ale są rzeczy które wsuwa szybciej, żeby nie zdązyła jej zabrać. 2. Chodzę na spacery z "wymiennikiem" zaopatrzyłam się w dużą ilość śmierdzących zwaczy wołowych i próbuję przekupstwa - dasz mi śmiecia dam ci żwacza. Jeśli śmieć jest mało atrakcyjny - ona chętnie dokonuje wymiany, a ja szybko oddalam się w kierunku przeciwnym niż znalezisko, aby sobie o nim nie przypomniała. 3. Moja sunia uwielbia zabawy z przeciaganiem czegoś, więc jak tylko zauważam, że coś zacyzna wąchac i może to być jedzonko, szybko wyciągam taką piłeczkę na sznurku, przyciągam uwage psa i uciekam pokazujac piłkę. Moja sunia zazwyczaj wtedy poleci za mną zostawiając "znalezisko" 4. kaganiec, kiedy wiem, że bedę w miejsach obfitujacych w śmieci, a nie mam głowy do zaglądania za nią w każdy krzaczek czy śmietnik - bowiem moja mała szatanica potrafi za "zapachem" wskoczyć do parkowego śmietnika Sukcesu 100 proc. nie osiagnęłam i pewnie nie osiągnę, ale na pewno śmieciarz teraz z niej bardziej wybredny a tak btw. to w domu mu potrafi ukraść sajgonkę z talerza jeśli się na chwilę od talerza odwrócę ale sajgonka była z krewetkami, więc widocznie gust ma jak ja i lubi owoce morza April Posty: 98 Rejestracja: 31 marca 2010, 21:52 Lokalizacja: Lubartów 23 lipca 2011, 21:30 też zabieram ze sobą "wymienniki" na spacery, między innymi także dlatego, że służą jako nagroda za załatwienie się na dworze, gdyż sunia dopiero się tego uczy. no i czasami jest tak, że śmieć zostawi i przyjdzie po coś dobrego, ale zazwyczaj niestety znalezisko pożera szybko, żeby jeszcze dostać przysmak, wtedy oczywiście go nie dostaje... ale dzięki wielkie za Twoje rady, spróbuję skorzystać a jeśli chodzi o ten zjedzony, spory papierek, to chyba wszystko skończyło się dobrze, Zuzia zachowuje się normalnie, brzuszek miękki, kupka w normie mam jeszcze takie inne pytanko nie z tej beczki, ale nie chcę zakładać nowego tematu. sunia była szczepiona po raz pierwszy w czwartek, więc wiem że kwarantanna powinna jeszcze długo potrwać. jednak z pewnych powodów całą rodziną jedziemy w poniedziałek nad morze na cztery dni, a wiem, że dla niej to byłby duży stres, zwłaszcza że ona niezbyt preferuje podróże samochodem. poza tym w miejscu, do którego się udajemy, psy nie są niestety mile widziane, o czym niedawno się dowiedzieliśmy, a zwłaszcza "niewyuczone" szczeniaki. tak więc postanowiliśmy zostawić ją u sąsiada, od którego suczkę kupiliśmy (od razu powiem, że suczka nie ma rodowodu, ale nie jest to pseudohodowla, a już napewno nie taka, jak te najgorsze.) i zastanawiam się, czy to na pewno dla niej bezpieczne, żeby była w kontakcie z innymi psami tak krótko po szczepieniu, nawet jeśli to jej rodzeństwo(zostały jeszcze dwa szczeniaczki) i matka. mogliśmy ją na ten czas oddać do moich dziadków, ale oni mają dwa psy, więc postanowiliśmy, że ryzyko będzie mniejsze, jeśli Zuzia zostanie przez te kilka dni u swojej rodziny. i nie wiem właśnie, czy to napewno nie jest "pchanie się" w jakieś możliwe nieszczęście?.. lexie_ Posty: 68 Rejestracja: 23 lipca 2011, 22:13 23 lipca 2011, 22:22 April ja też mam problem ze śmieciojadem, w jego brzuchu wylądował już martwy wróbel, kawałek patyka, chusteczka higieniczna i inne cuda na kiju. Pewnie spowodowane jest to tym że mamy go ze schroniska i po prostu boi się że kiedyś znowu będzie głodny więc zjada wszystko co mu pachnie. U nas pomogło tylko jedno - dobry, obszerny fizjologiczny kaganiec (oprócz tych metalowych są teraz takie plastikowe - chyba z Trixie, jest lekki, pies sobie swobodnie dycha, nawet ziewać może ) i w końcu spacery odbywają się bez stresu, chociaż ludzie omijają go łukiem Natomiast w domu zwija nam skarby tylko z podłogi, ze stołu nie ruszy więc po prostu pilnujemy żeby nic nie spadało. Mam nadzieje że konsekwencje które ponosi Twój pies za zjedzenie czegoś nie są fizyczne - negatywne szkolenie w każdym przypadku jest złe. April Posty: 98 Rejestracja: 31 marca 2010, 21:52 Lokalizacja: Lubartów 24 lipca 2011, 16:22 nie, nie, patrzymy na nią po prostu starając się skupić jej uwagę na sobie i mówimy stanowczo "Fe", "nie wolno" i cos w tym rodzaju. lexie_ Posty: 68 Rejestracja: 23 lipca 2011, 22:13 24 lipca 2011, 19:11 U mnie na dworze dzisiaj rozbity słoik z jakąś mięsną mazią - gdyby mój pies nie miał kagańca to wole nie myśleć co by było. Swoją drogą ludzie kompletnie nie zastanawiają się co wyrzucają na trawę. Życzę żeby trening i przekupstwo wam pomogło - u nas niestety zadziałał tylko kaganiec. gaga7412 Posty: 17 Rejestracja: 10 czerwca 2011, 19:41 06 sierpnia 2011, 10:46 April a próbowałaś RUMEN TABS podobno bardzo pomaga takim pieskom ja moim daję aby uzupełnić florę bakteryjną w brzuszku bo nie mam śmieciojadów hihi to jest tzw" GÓWNO" w tabletkach ale wtedy psy nie sprzątają wszystkiego po drodze bo nie potrzebują dodatkowych masz info z ulotki: RUMEN TABS karma uzupełniająca ze żwaczem dla psów Składniki: Żwacz, drożdże piwne, witamina C - 0,1g/1kg, z przeciwutleniaczem E 320, E321. Wskazania, stosowanie: Szczególnie zalecany dla psów z wyjałowionym przewodem pokarmowym, żywionych karmami przemysłowymi, po przebytych chorobach układu pokarmowego, intensywnie leczonych antybiotykami i chemioterapeutykami, zmniejszonym i „spaczonym” apetycie. Rumen Tabs to mieszanka trzech składników potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania przewodu pokarmowego psa. Żwacz - naturalne źródło bakterii, pierwotniaków i drobnoustrojów potrzebnych do prawidłowej fizjologii przewodu pokarmowego. Stymuluje perystaltykę jelit, wzmaga apetyt, uzupełnia niedobory flory bakteryjnej, zapobiega wyjadaniu „nieczystości”, odchodów zwierzęcych, padliny. Drożdże piwne - naturalny probiotyk, źródło witamin z grupy B, selenu, biotyny oraz makro- i mikroelementów, tonizują przewód pokarmowy, wątrobę, trzustkę, wzmagają łaknienie. Witamina C - naturalny przeciwutleniacz - reduktor działa odtruwająco i stymulująco na organizm. Dawkowanie: Podawać bezpośrednio w postaci tabletek: psy małe: 1-2 tabl. dziennie, psy średnie: 2-4 tabl. dziennie, psy duże: 4-6 tabl. dziennie, psy bardzo duże: 6-8 tabl. dziennie. Opakowanie: 100 tabl. gaga7412 Posty: 17 Rejestracja: 10 czerwca 2011, 19:41 06 sierpnia 2011, 12:00 Może za małą ilość dostawał piesio ja moim podaję mniej niż zalecane ale pisałam wcześniej jest tak i ze wszystkim że na jedne działa a na inne nie,tak samo jest z ludźmi ale zawsze warto osobiście polecam i psiaki bardzo je lubią. lexie_ Posty: 68 Rejestracja: 23 lipca 2011, 22:13 06 sierpnia 2011, 13:54 Wiem że na pewno części psów pomaga a jest niedrogi więc warto sprawdzić. U nas przyczyna jest prawdopodobnie psychologiczna i dlatego pomaga tylko kaganiec. April Posty: 98 Rejestracja: 31 marca 2010, 21:52 Lokalizacja: Lubartów 07 sierpnia 2011, 17:46 gaga7412 pisze:April a próbowałaś RUMEN TABS podobno bardzo pomaga takim pieskom ja moim daję aby uzupełnić florę bakteryjną w brzuszku bo nie mam śmieciojadów hihi to jest tzw" GÓWNO" w tabletkach ale wtedy psy nie sprzątają wszystkiego po drodze bo nie potrzebują dodatkowych masz info z ulotki: RUMEN TABS karma uzupełniająca ze żwaczem dla psów Składniki: Żwacz, drożdże piwne, witamina C - 0,1g/1kg, z przeciwutleniaczem E 320, E321. Wskazania, stosowanie: Szczególnie zalecany dla psów z wyjałowionym przewodem pokarmowym, żywionych karmami przemysłowymi, po przebytych chorobach układu pokarmowego, intensywnie leczonych antybiotykami i chemioterapeutykami, zmniejszonym i „spaczonym” apetycie. Rumen Tabs to mieszanka trzech składników potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania przewodu pokarmowego psa. Żwacz - naturalne źródło bakterii, pierwotniaków i drobnoustrojów potrzebnych do prawidłowej fizjologii przewodu pokarmowego. Stymuluje perystaltykę jelit, wzmaga apetyt, uzupełnia niedobory flory bakteryjnej, zapobiega wyjadaniu „nieczystości”, odchodów zwierzęcych, padliny. Drożdże piwne - naturalny probiotyk, źródło witamin z grupy B, selenu, biotyny oraz makro- i mikroelementów, tonizują przewód pokarmowy, wątrobę, trzustkę, wzmagają łaknienie. Witamina C - naturalny przeciwutleniacz - reduktor działa odtruwająco i stymulująco na organizm. Dawkowanie: Podawać bezpośrednio w postaci tabletek: psy małe: 1-2 tabl. dziennie, psy średnie: 2-4 tabl. dziennie, psy duże: 4-6 tabl. dziennie, psy bardzo duże: 6-8 tabl. dziennie. Opakowanie: 100 tabl. dzięki wielkie, być może spróbujemy. gdzie można nabyć te tabletki, u weta? i czy nadają się dla prawie 4miesięcznego szczeniaka? a tak na marginesie, to trochę się przeraziłam czytając, że wzmaga apetyt ;D aż boję się myśleć, że mój pies mógłby być jeszcze bardziej żarłoczny;p ale w razie czegoś to planujemy zaopatrzyć się też w kaganiec, jeszcze nie kupiliśmy bo sunia miała kwarantannę i nie był i tak potrzebny. i chciałam zapytać, jaki byłby najlepszy dla takiego 4-miesięcznego beagielka?
Warto dowiedzieć się, dlaczego pies je trawę i wymiotuje. Przyczyny mogą być bardzo różne, jednak zazwyczaj jest to reakcja na dyskomfortu w obszarze układu pokarmowego. Pies próbuje wywołać wymioty, kiedy odczuwa mdłości, a te z kolei mogą być spowodowane rozmaitymi dolegliwościami: niestrawnością; zatruciem pokarmowym; Z historycznego i ewolucyjnego punktu widzenia jest to zachowanie naturalne, psy żyły na obrzeżach ludzkich osad, gdzie żywiły się odpadami i ludzkimi odchodami stanowiącymi wciąż źródło substancji odżywczych. Suki zjadają odchody swoich szczeniąt, by oczyścić gniazdo, jest to w pełni naturalne zachowanie, któremu możemy starać się zapobiec, ubiegając je w sprzątaniu po młodych psiakach. Zjadanie własnych odchodów zdarza się w przypadku psów karanych za załatwianie się w domu, warto wtedy zmienić stosowane metody w nauce czystości. By pies w czasie spacerów nie korzystał z takich brzydko pachnących stołówek, musimy przede wszystkim nauczyć go komendy oznaczającej dla niego porzucenie interesującego go obiektu (np. „zostaw”, „nie rusz”). By komenda zadziałała w takim przypadku, musi być wcześniej naprawdę dobrze przećwiczona w różnych warunkach. Zanim osiągniemy ten etap, w miejscach wysokiego ryzyka nie spuszczamy psa ze smyczy, możemy używać długiej linki, by mieć go cały czas pod kontrolą. Jeśli psu spuszczonemu ze smyczy zdarzy się znaleźć śmierdzący „skarb”, nie biegniemy w panice w jego kierunku, starajmy się go entuzjastycznie zachęcić do przyjścia do nas (tu przydałaby się też dopracowana komenda przywołująca psa), możemy zacząć uciekać lub udawać, że znaleźliśmy właśnie coś bardzo w domu poza psem mieszka kot, pomyślmy nad takim ustawieniem kociej kuwety by była łatwo dostępna dla kota a zupełnie poza zasięgiem psa. Zjadanie kocich odchodów nie zaszkodzi psu ale zjedzenie sztucznego silikonowego żwirku może już mieć gorsze ze sobą wyjątkowo pożądane przez psa smakołyki, by odejście od znaleziska okazało się dla niego naprawdę opłacalne. Czasami właściciele sami nieświadomie wzmacniają to niepożądane u psów zachowanie. Jeśli właściciel zaczyna krzyczeć i biec w stronę psa, z jednej strony pies może uznać znalezione odchody za wyjątkowo cenne, jako że właściciel tak bardzo chce mu je odebrać, z drugiej strony może nauczyć się zwracania w ten sposób uwagi właściciela. Pamiętajmy więc o zachowaniu spokoju i wspólnych zabawach z psem. Jeśli w czasie spacerów będziemy wciągać psa we wspólne aktywności jak, np. szukanie zabawek czy aportowanie, nie tylko nie będzie miał tyle wolnego czasu, by przeszukiwać pobliskie krzaki, ale też nauczy się z nami lepiej współpracować i zwracać na nas większą uwagę również poza domem. Jeśli nasz pies zjada odchody, pomyślmy nad uzupełnieniem jego diety i skupmy się na szkoleniu, które zwiększy naszą kontrolę nad zachowaniem psa. ten problem ze swoim psem? Jak reagujecie w takich sytuacjach? Podzielcie się GajdaMonika Gajda – absolwetka studiów psychologicznych UJ. Pracowała w schronisku dla zwierząt, jest pettsiterką ( Ukończyła kurs trenera Alteri oraz Kurs Dyplomowy dla Behawiorystów Zwierzęch COAPE. Uczestniczy w seminariach o tematyce kynologicznej oraz prowadzi wykłady dla opiekunów zwierząt. Pracuje w COAPE Polska - instytucji kształcącej behawiorystów zwierzęcych i prowadzącej kursy o tematyce specjalista pisze o sobie:Świat zwierząt fascynuje mnie od czasów dzieciństwa. Mój pierwszy pies, owczarek niemiecki, pokazał mi jak zawiłe relacje łączą psy z ludźmi, jakie problemy komunikacyjne pojawiają się pomiędzy psem a człowiekiem. Uczęszczaliśmy razem na szkolenia prowadzone w tradycyjny sposób – PT, POI, POII, POIII (PT - pies towarzyszący, PO - pies obronny) – jednak porównując je teraz do szkolenia nowoczesnymi metodami mogę stwierdzić, że te drugie dają znacznie lepsze efekty, sprawiają, że nauka jest przyjemnością i wspierają tworzenie więzi między psem a właścicielem. Staram się cały czas pogłębiać swoją wiedzę na temat zachowania się i uczenia zwierząt. Za pomoc w nauce muszę podziękować przede wszystkim moim własnym psom: nieżyjącemu już Briksowi (owczarek niemiecki), Tinie (owczarek niemiecki), Dyziowi (kundelek, trafił do mnie przy okazji ewakuacji schroniska zagrożonego powodzią, spędził tam 4 lata), Bubie (kundelek, trafiła do mnie ze schroniska, gdzie przeżyła długie 2 lata) Dla Buby szczególne podziękowania za dzielne towarzyszenie mi w kursie trenerskim Alteri i celujące zdanie egzaminu;) Czynność zjedzenia własnego lub cudzego kału nazywa się koprofagią. ten brak doświadczenia, wzbogacenie środowiska albo mało miejsca na bloku mogą być odpowiedzialne za to, że koń zjada jego odchody. W takich przypadkach koprofagii mogą towarzyszyć inne zachowania, czasami nazywane „wadami blokowymi”, takie jak na przykład Joanna Chabora CZYTAJ BIO AUTORA Przeczytanie tego artykułu zajmie Ci: 5 min. Niejednej osobie udało się zapewne w życiu zobaczyć dość specyficzne zjawisko w postaci psa zjadającego własne odchody. Zjawisko to określa się mianem koprofagii i czasami jest ono całkowicie naturalnym zachowaniem u czworonoga. Najczęściej można się z nim spotkać w przypadku oszczenionych suk i szczeniąt naśladujących swoją matkę. Nie trzeba martwić się takim zachowaniem, chyba że zjadanie własnych odchodów nie jest sporadyczne, a zainteresowanie nimi psa nie mija. Pojawia się zatem pytanie – dlaczego pies zjada swoje odchody? Czy psu „kupy” smakują? Zdarza się tak, że pies je nie tylko swoje odchody, ale interesuje się również odchodami innych psów, kotów czy nawet koni. Przyczyny takiego zachowania mogą być różne. Należy ich szukać w psychice swojego czworonoga lub w problemach z jego zdrowiem. Jeśli pies boryka się z zaburzeniami trawienia i przerostem patogennej flory jelitowej, to wówczas spożywane przez niego jedzenie nie jest w pełni strawione i jego resztki znajdują się w kale zwierzęcia. Czasami pies po prostu czuje w swoich odchodach jedzenie i nie może się powstrzymać od zjedzenia ich, ale przyczyną zjadania własnych odchodów może być także niedobór witamin. Innym czynnikiem takiego zachowania mogą być problemy psychiczne. Koprofagia może wynikać ze zbyt dużego stresu – szczególnie jeśli pies był karany przez właściciela za to, że załatwił się w złym miejscu. Takim postępowaniem człowiek może sam przyczynić się do tego, że pies ze strachu przed karą od razu zje swoje odchody, aby jej uniknąć. Co zmusza psa do zjadania odchodów Zjadanie własnych odchodów można zaobserwować także w przypadku psów żyjących w dużym stadzie, gdzie dochodzi do walki o jedzenie. Wówczas najsłabszy osobnik ze względu na chroniczny brak jedzenia może zainteresować się odchodami. Problem może tkwić również w tym, że pies czuje się opuszczony, czyli wynikać z tęsknoty. Pies może zacząć eksperymentować z jedzeniem swoich odchodów z nudów czy też w celu zwrócenia na siebie uwagi i wymuszenia na właścicielu poświęcenia mu większej ilości czasu. Jeśli ze zdrowiem psa wszystko jest w porządku, to pozostają problemy behawiorystyczne. W związku z tym należy bacznie obserwować swojego pupila w celu poznania prawdziwej przyczyny jego niewłaściwego zachowania. Uważasz, że to był dobry artykuł? A może coś jest niezrozumiałe? Autor tego materiału czeka na Twój komentarz. Serio. Joanna Chabora Miłośniczka zwierząt, opiekunka dwóch mruczków i jednego włochatego merdacza. O zdrowym żywieniu, pielęgnacji i opiece nad zwierzętami wie więcej niż niejeden weterynarz. Nic dziwnego, że to własnie ona odpowiada za najnowsze wpisy na blogu AlleZoo.Kiedy pies zjada swoje odchody tylko sporadycznie, warto obserwować rozwój tego zjawiska, ale z reguły nie wymaga ono konkretnych kroków ze strony właściciela. Jeśli jednak pies zjada kupy regularnie i nagminnie, nie powinieneś tego ignorować, bo oprócz odstręczającego zapachu i obrzydzenia, jakie koprofagia wywołuje u ludzi
Pies zjadający własne odchody to bez wątpienia nieprzyjemny widok. Jeśli to dla Ciebie częsty problem i pewną, przykrą, regułą stało się to, że wracasz ze spacerów zły i sfrustrowany – bardzo dobrze trafiłeś! Przeczytaj artykuł i przekonaj się, co możesz z tym zrobić! Czy wiesz dlaczego pies je kupy? Czy wiesz, dlaczego pies je kupy? Ludzie mają pewne tendencje do personifikacji zwierząt. W końcu psy nierzadko traktowane są jak członkowie rodzin. A w tym ujęciu, takie zachowania mogą być kojarzone z czymś obrzydliwym i złym. Jedzenie odchodów przez zwierzęta budzi obrzydzenie i wewnętrzny sprzeciw. Jednak aż tak daleko posunięta personifikacja nie jest właściwym podejściem. Psy znacząco różnią się od ludzi, także pod względem swoich własnych upodobań. Dla nas stare mięso i smród padliny jest sygnałem ostrzegawczym, by się do tego nie zbliżać. To mięso najgorszego gatunku, kojarzone z biedą, czy wręcz nędzą, a w związku z tym z czymś, po co sięgają jedynie ci, którzy nie mają już innego wyjścia. Psy mają na ten temat zupełnie inne zdanie. Padlina jest dla nich najlepszym mięsem. Wiesz dlaczego Twój pies chętnie tarza się w padlinie i innych, z Twojego punktu widzenia, śmierdzących obiektach? To bardzo proste! Takie rzeczy pachną dla niego tak, jak dla Ciebie najlepsze, najbardziej luksusowe perfumy. Całkiem sporo psów nie potrafi się im oprzeć i skorzysta z każdej okazji, by się wytarzać w czymś śmierdzącym. Każdy spacer może być dla psa okazją do poznania nowych aromatów. Dlatego, jeśli masz psa z rodzaju „błotniaków”, miłośników powracania z każdego spaceru umorusanym i z mnóstwem nowych zapachów na sobie, warto nauczyć go sztuczki „do wanny!”, zwłaszcza jeśli to duży pies. W końcu każde dźwiganie sporego psa do wanny to obciążenie dla kręgosłupa – jeśli możesz tego uniknąć, zrób to. Istnieje całe mnóstwo różnic między psem a człowiekiem. Można to zaobserwować na każdym kroku – również w rytuale powitania. Psy wtedy obwąchują miejsce pod ogonem, gdzie znajdują się gruczoły odbytnicze. W przypadku ludzi takie zachowanie byłoby nie tylko kuriozalne, ale też zupełnie niedopuszczalne. Pies zjada kupy, bo ma to w swojej naturze. Nie można tutaj przykładać ludzkiej miary, właśnie z powodów wymienionych wyżej. Dla nich to zachowanie najzupełniej normalne. Już suka musi zjadać odchody swoich szczeniąt. Szczeniaki w pierwszym okresie życia są całkowicie bezbronne i zależne od matki. Nie są w stanie nawet samodzielnie się wypróżniać – matka pobudza ich brzuszek do działania podczas intensywnego wylizywania. Pies zjada odchody swoich młodych ze względów czysto praktycznych. Odchody generują zapach, zapach z kolei jest w stanie zwabić drapieżniki i inne niebezpieczeństwo, więc suce mogłaby grozić utrata szczeniaków, a nawet własnego życia. Zjedzenie odchodów rozwiązuje ten problem – znika problem odchodów w legowisku, nie ma zapachu, zagrożenie zostało zminimalizowane. Czy pies je kupy, bo czegoś mu brakuje? Pies je kupy, bo ma to w swojej naturze, to fakt. Nadal jednak nie jest to tak do końca prawidłowe zachowanie, nie jest też pożądane wśród właścicieli psów, nie tylko z powodu tego, że estetycznie jest to bardzo kontrowersyjne. Pies je odchody zwierząt gospodarczych, takich jak krowy, owce czy konie, bo to dla niego szansa na uzupełnienie mikroflory bakteryjnej. Zjadanie kup roślinożernych zwierząt gospodarczych to okazja dla psów, by uzupełnić niedobory witamin. W odchodach zwierząt roślinożernych znajduje się bowiem wiele składników, które z punktu widzenia psa są nadal bardzo atrakcyjne. Tego typu zachowań tak naprawdę nigdy nie da się wyplenić do końca. Jeśli pies będzie miał ku temu okazję, może się okazać, że nie zawaha się z niej skorzystać – nawet jeśli to bardzo zadbany, bardzo rozpieszczony piesek, który większość życia spędza w naprawdę luksusowych warunkach. Wszystko dlatego, że to atawizm. Cecha, którą współczesne psy odziedziczyły po swoich przodkach. W końcu sam fakt udomowienia psa był związany w dużej mierze z tym, że zbliżały się one do ludzi i zjadały odchody – było to uzupełnienie ich diety, ale też jeden z powodów, dla których warto było podążać za ludźmi. To wszystko jest wytłumaczalne. Jednak, o ile można zrozumieć zjadanie odchodów krów, koni czy owiec, to nie są jedyne odchody, które mogą zainteresować Twojego psa. Może on nawet pokusić się o zjadanie kup innych psów. I tutaj, jeśli nie chodzi o sukę i odchody jej młodych, jest to zachowanie, które odbiega od psiej normy. Dlatego w tym przypadku musisz się szczególnie zastanowić, dlaczego psy jedzą kupy. Wyjaśnień takiego stanu rzeczy może być kilka. Brak witamin po leczeniu antybiotykami Podawanie antybiotyków bywa koniecznym krokiem do wyleczenia psa. Nigdy nie podawaj ich na własną rękę – antybiotyki to bardzo poważna sprawa i nie możesz jej lekceważyć. O ich podaniu czy dawce zawsze decyduje lekarz weterynarii – tylko on dysponuje wiedzą, która pozwala określić czy antybiotykoterapia będzie konieczna, jaki antybiotyk konkretnie i w jakiej ilości. Jednak nawet najlepiej dobrany antybiotyk ma to do siebie, że niszczy również przyjazne bakterie i narusza mikroflorę bakteryjną. W takich warunkach pies będzie dążył do tego, by za wszelką cenę ją uzupełnić i naprawić – to bardzo ważne dla ich zdrowia. Dlatego w takich warunkach pies je kupy, bo czuje, że to dla niego najodpowiedniejsze wyjście. Psy, jak i inne zwierzęta, nierzadko same wiedzą jak sobie ulżyć i pomóc i będą dążyć do zachowań, które uważają dla siebie za dobre, nawet jeśli przez ich właścicieli mogą być nieakceptowane. Nuda i psi stres Stres jest szkodliwy dla wszystkich stworzeń – psy nie są tutaj żadnym wyjątkiem. Stres związany z przeprowadzką, zmianą właściciela, złymi warunkami życia, obecnością innych zwierząt, które nie do końca się dogadują z danym psem, pojawienie się na świecie dzieci, które zdezorganizowały życie całej rodziny i wprowadziły zamieszanie również w życie psa, nadmierny hałas, samotność – powodów do stresu pies może mieć całe mnóstwo. W takich warunkach też może dojść do zjawiska koprofagii, czyli zjadania odchodów. Czynnikiem, który wyzwala tego typu zachowanie jest też nuda. Pies potrzebuje bodźców, które będą go stymulować – zabawy, rozrywek, towarzystwa. W innym wypadku będą po prostu znudzone. A z nudy rodzi się też stres i frustracja. To wszystko może sprawić, że dojdzie do zjawiska autokoprofagii. Wtedy pies zjada swoje odchody. Jeśli zauważysz, że tak się dzieje – jest to poważny sygnał dla Ciebie, że czas coś zmienić w trybie życia psa, bo w tym stanie zdecydowanie nie jest szczęśliwy, a jego psychika jest nadmiernie obciążona. Źle zbilansowana dieta To jedna z częstszych przyczyn, dla których pies zjada odchody. Słabej jakości karma – pełna wypełniaczy, zbóż i węglowodanów, z małą ilością mięsa i witamin, nie jest w stanie zaspokoić wszystkich psich potrzeb. Nie tylko zła karma może wpłynąć na taki stan rzeczy. Również przy samodzielnym przygotowaniu posiłków dla psa należy uważać. Faktycznie, domowa kuchnia uważana jest za zdrową, ale pamiętaj, że nie wszystko to, co zdrowe dla Ciebie, jest też zdrowe dla Twojego psa. Zapomnij o karmieniu psa resztkami z Twojego stołu. Nawet, jeśli bardzo by o to prosił – Ty masz swoje jedzenie, Twój pies powinien mieć swoje. Nie każdy potrafi też gotować takie posiłki, które psu by pasowały i dostarczyły wszystkich niezbędnych składników. Wbrew pozorom to wcale nie takie łatwe zadanie. Jeśli masz więcej niż jednego psa, trudność może wzrosnąć. Każdy pies może mieć bowiem swoje własne, bardzo indywidualne potrzeby. Jeśli mimo wszystko chcesz spróbować samodzielnego gotowania dla psa, nie bój się zapytać o radę dietetyka weterynaryjnego lub lekarza weterynarii. Co zrobić, gdy pies zjada odchody? Jeśli nie chcesz, by Twój pies jadł odchody, musisz przede wszystkim znaleźć przyczynę, dla której zachowuje się właśnie w ten określony sposób. To kluczowe – w innym wypadku może Ci się nie udać wyplenić niepożądanego zachowania, możesz też niechcący pogorszyć sprawę. Jeśli pies zjada odchody, bo miał złą, źle zbilansowaną dietę, przede wszystkim musisz ją zmienić. Kup dobrej jakości, wysokomięsną karmę. Jeśli przygotowujesz psu posiłki samodzielnie, musisz popracować nad ich jakością i dokształcić się w tym temacie. Bardzo ważne jest też uzupełnienie niedoborów, które zdążyły się pojawić. Możesz podawać mu wtedy suplementy diety lub uzupełniać dietę poprzez odpowiednie przysmaki dla psa. W przypadku osłabienia po chorobie czy antybiotykoterapii bardzo ważne jest odbudowanie mikroflory bakteryjnej. To proces, który trwa nawet sześć miesięcy, dlatego musisz uzbroić się w cierpliwość. W tym okresie możesz podawać psu tabletki z witaminą B, które bogate są w niezbędne jelitowe szczepy bakteryjne. Takimi tabletkami są, na przykład, Rumen Tabs. To bezpieczna dla psów mieszanka witamin i minerałów, która łączy w sobie aż trzy, bardzo ważne dla prawidłowego funkcjonowania układu pokarmowego Twojego czworonoga, składniki. Pierwszym z nich jest treść żwacza – niezwykle wartościowy składnik, który stanowi naturalne źródło grzybów, bakterii i pierwotniaków. Zakłada się, że w treści żwacza znajduje się aż dwadzieścia typów pierwotniaków oraz aż dwieście rodzajów bakterii. To wszystko sprawia, że żwacz jest bardzo cenny dla psa – dobrze wpływa na apetyt, na układ trawienny i uzupełnienie niedoborów mikroflory jelitowej. Właśnie dzięki temu pies może przestać zjadać odchody. Drugim składnikiem są drożdże piwne – doskonałe źródło bardzo cennych witamin z grupy B – to też może doprowadzić do zmiany psich nawyków i do zaprzestania zjadania odchodów. Trzecim natomiast jest witamina C. Witamina ta jest niezwykle cenna dla Twojego psa. Pomaga przeciwdziałać stanom zapalnym, doskonale wpływa na odporność, zawiera też w sobie antyoksydanty, które zwalczają wolne rodniki, dobrze wpływając na cały psi organizm – walczy z efektami starzenia się organizmu i opóźnia ten proces, ma też działanie antynowotworowe. Nie można też zapominać o tym, że witamina C bierze swój udział w procesach krzepnięcia krwi, dlatego dobrze wpływa na układ krwionośny. Psy mogą zjadać odchody innych zwierząt w ramach zachowań padlinożernych. Nierzadko zdarza się, że psy kradną jedzenie ludziom, wyjadają z koszy na śmieci lub jedzą przedmioty, które uważamy za dziwne i niehigieniczne. Często psy przyciąga zapach, konsystencja i smak pokarmów — niezależnie od tego, czy uważamy je za All Activity Home Ogólne Wychowanie Nauka czystosci Pies zjada w domu własne odchody Reply to this topic Start new topic Recommended Posts Share P[B]ies zjada własne odchody[/B] Witam Wszystkich! Mam problem z moim sznaucerem. Od "zawsze" mieliśmy w domu psy- najczęściej suczki i nigdy nie spotkałam się z takim zachowaniem. Rolf jest moim 2 psem. Poprzednio miałam także sznaucera- suczkę Tossę. Wyjasnię na czym polega mój problem: Rolf jest 6-latkiem, nadpobudliwym i bardzo wesołym olbrzymem. Od jakiegoś czasu nie chce się załatwiać na dworze (chodzi o kupki) tylko czeka aż wyjdziemy wszyscy z domu i robi to w mieszkaniu po czym zjada. Jak zostawiam go w kagańcu- rozmazuje swoje odchody kagańcem po całym domu. Nie wiem co mam robić, czasami to boje się wejść do domu- smród, wycieranie i kąpiel psa. Czy ktoś spotkał się z takim zachowaniem i wie co zrobić. Quote Link to comment Share on other sites Share a czy kiedys nie przytrafilo mu sie cos nieprzyjemnego jak zrobił kupe na zewnatrz? napenwo wie z ejak pan wroci do domu i zobaczy kpe to sie bedzie gniewal no wiec jako ze kupa na spaczerze wiaze sie z jakims niemilym wydazeniem, mozna zrobic kupe w domu i zjesc ja dla neipoznaki zbey pan nic nie zauwazyl to taka moja sugestia, ale przyczyna nie musi byc taka, ja bym zabrala go an spacer i tyle chodzila po "zakupowanych" miejscach zbey w koncu znalazl inspiracje , zalatwil sie i wtedy dac mu smakolyka moze zakapuje ze lepiej zaltwic sie na zewnatrz i moc zjesc smakolyka niz w domu i miec kupe do zjedzenia Quote Link to comment Share on other sites Guest Mrzewinska Share Zaczelabym od lek,weta, czy pies nie ma problemow zdrowotnych, takich chocby jak brodawczaki odbytu czy bardzo powiekszony gruczol krokowy. Zofia Quote Link to comment Share on other sites Author Share Hej! Byłam u weta, dostałam tabletki na poprawę flory bakteryjnej. On jest bardzo nadpobudliwy i niecierpliwy. Posiada dużo takich nerwowych ticków, np. wie , że dostaje jeść po naszym obiedzie to tylko jak skończymy jeśc on zaczyna biegać jak szalony po domu i kłapać, ziewać, mruczeć. Nie da się go utuczyć, bo on prawie wcale nie leży- on wszystko spala. Quote Link to comment Share on other sites Share a może karma typu light? lub mniejsza ilość? dla obniżenia jeo aktywności? może więcej ruchu? długie spacery (na których chcąc nie chcąc musi zrobić koope i wtedy nagroda) może ganianki z innymi psami? mi się wydaje, że to nerwówka... może coś się zmieniło w domu? kogoś więcej nie ma w domu? coś się stało co go może stresować... Quote Link to comment Share on other sites Author Share Więcej spacerów nie pomaga- próbowałam, on jest nie do zmęczenia. Co do ganiania z innymi psami- to niestety, uważa, że można pokryć wszystko!!! Jest mu obojetne czy suka, czy pies, czy szczenię- jak nie pozwalam podejść do innego psa to lata od drzewa do drzewa i siusia, albo tylko podnosi nogę jak nie ma czym już siusiać. Nigdy nie pokrył żadnej suki. Zaczynam się zastanawiać nad kastracją- może to by go troszke wyciszyło. Do niedawna posiadałam 2 psy, niestety Gogi w zeszłym roku odeszła z tego świata i Rolf został sam. W obecnej sytuacji nowy pies nie wchodzi w rachubę, wiem ze Rolf nie zaakceptowałby innego psa w domu. Najpierw była Gogi, a Rolf trafił do nas jako szczenię i było ok, teraz nawet nie może mnie nikt odwiedzać z psem, suką, szczeniakiem- on nie akceptuje innego psa w domu. Quote Link to comment Share on other sites Guest Mrzewinska Share No to rzeczywiscie wyglada na nadmierna pobudliwosc - i sterylka chyba bylaby wskazana. A czy na spacerach pies moze sie zmeczyc psychicznie, czy jest w jakis sposob szkolony? Zofia Quote Link to comment Share on other sites Author Share Niestety, szkolony nie jest. Co do ruchu to uwielbia biegać za rowerem, brałam go ze soba w tereny gdzie biegał za koniem, ale poganiał mi konia i musiałam zrezygnowac. W domu - mam 80 m2 mieszkanie to porusza sie kłusem od pokoju do pokoju, nie sposób go zmusić żeby leżał. Po jedzeniu kiedy powinien poleżeć przynajmniej z godzinkę to kombinuje, przeciąga się, "udaje", że słyszy kogoś na sieni i podbiega do drzwi po to tylko by nie leżeć. Jest strasznie łapczywy w jedzeniu, nie mozna mu niczego podać z ręki- grozi to odgryzieniem. Weterynarz powiedział, że on tak wszystko spala przez nadpobudliwość, dlatego jest chudy. Quote Link to comment Share on other sites Share Nie jestem wetem, ale to co opisujesz bardzo przypomina objawy nadczynności tarczycy u ludzi. Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='TinaTigra']Co do ganiania z innymi psami- to niestety, uważa, że można pokryć wszystko!!! Jest mu obojetne czy suka, czy pies, czy szczenię- jak nie pozwalam podejść do innego psa to lata od drzewa do drzewa i siusia, albo tylko podnosi nogę jak nie ma czym już siusiać.[/quote] to co opisujesz Fisher ("okiem psa") opisywał jako pokazywanie swojej pozycji (alfa) niekótre psy podnoszą nogę tak wysoko że prawie się przewracają (gdzieś czytalam o takim bernardynie). Uważam, że przydałoby się szkolenie- zmęczył by się trochę- fizycznie trudno zmęczyć boksera ale psychicznie to już co innego :p wydaje mi się również, że to "krycie" innych psów i suk skonczyło by się po szkoleniu grupowym ( przeważnie psy są tego oduczane) ew. właśnie kastracja... Quote Link to comment Share on other sites Author Share Rolf ma 6 lat- jak do tego wieku "ma się" szkolenie? On jak tylko cosik przeskrobie na dworze i zostaje słownie upomniany to zaraz do czegoś podbiega i sika, lub udaje że sika. Doskonale rozumie komendy typu fee, siad, na miejce. Potrafi być spokojny- np. kiedy go trymuję to bez uwiązania grzecznie stoi, ale po powrocie ze spaceru kiedy otwieram drzwi mieszkania to biega kłusem w kółko po sieni- nonstop. Quote Link to comment Share on other sites Share Na szkolenie nigdy nie jest za późno :) Quote Link to comment Share on other sites 2 weeks later... Share [quote name='Cathedral']Na szkolenie nigdy nie jest za późno :)[/quote] święte słowa :D Quote Link to comment Share on other sites Share Nasz pies bardzo dlugo zalatwial sie w domu. Mial juz prawie 8 miesiecy a jeszcze mu sie zdazalo. Strasznie nam to juz dzialo na nerwy i generalnie bylo nieprzyjemnie. Kiedy mial jakies 10 miesiecy wzielismy do domu kota. Kot jak to zwykle bywa zalatwial sie do kuwety. Po kilku dniach zaczal sie nowy problem. Pies zjadal kocie kupki, albo wynosil je i chowal za kanapa...W wielkiej tajemnicy naturalnie W koncu do nas dotarlo, ze tak go zestresowalismy, ze jakakolwiek kupa w domu to psi koszmar. Trzeba bylo sporo pracy, aby wszystko wyprostowac. Moim zdaniem to moga byc dwa problemy a nie jeden. Po pierwsze pies z jakiegos powodu nie chce sie juz zalatwiac na dworze. Po drugie wie, ze nie powinien zalatwiac sie w domu i zaciera slady zbrodni. Gdyby chodzilo TYLKO o jedzenie odchodow to rownie dobrze moglby to zrobic na dworze... Quote Link to comment Share on other sites Author Share Mój pies miewa częste biegunki. Wet stwierdził, że to na tle nerwowym, bo jest nadpobudliwy. W poniedziałęk został wykastrowany. Czas pokaże co dalej. Jak wracam do domu pierwsza to zacieram "ślady zbrodni" przed mężem, gorzej jak mąż wraca pierwszy. Wtedy sa ciche dni między moimi panami. Quote Link to comment Share on other sites 4 weeks later... Share [quote name='TinaTigra']Mój pies miewa częste biegunki. Wet stwierdził, że to na tle nerwowym, bo jest nadpobudliwy. W poniedziałęk został wykastrowany. Czas pokaże co dalej. Jak wracam do domu pierwsza to zacieram "ślady zbrodni" przed mężem, gorzej jak mąż wraca pierwszy. Wtedy sa ciche dni między moimi panami.[/quote] I co? i co? uspokoił się psinek? Problemy się rozwiązywują jakoś? Quote Link to comment Share on other sites Share Powiem szczerze, że ja też o tym myślę, jak zerkam do tego działu. TinaTigra? Quote Link to comment Share on other sites Author Share Witam! Po kastracji pies jest nadal nadpobudliwy- biega, piszczy. Zachowuje się troszkę inaczej- zrobił się "przytulaśny", domaga się głaskania, włazi na kolanka :cool3: . Co do suk to narazie mało chodzimy jeszcze na dłuższe spacery i mało co spotykamy dziewczyny, ale przejawia mniejsze zainteresowanie seksualne koleżankami. Ma ochotę raczej na zabawę. Biegunki....nadal były. Byliśmy u weterynarza. Badania wykazały, że trzustka zdrowa. Tylko kazał jedzonko zmienić- mam mu podawać tylko i wyłącznie gotowanego kurczaka z ryżem. Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='TinaTigra']Witam! Po kastracji pies jest nadal nadpobudliwy- biega, piszczy. Zachowuje się troszkę inaczej- zrobił się "przytulaśny", domaga się głaskania, włazi na kolanka :cool3: . Co do suk to narazie mało chodzimy jeszcze na dłuższe spacery i mało co spotykamy dziewczyny, ale przejawia mniejsze zainteresowanie seksualne koleżankami. Ma ochotę raczej na zabawę. Biegunki....nadal były. Byliśmy u weterynarza. Badania wykazały, że trzustka zdrowa. Tylko kazał jedzonko zmienić- mam mu podawać tylko i wyłącznie gotowanego kurczaka z ryżem.[/quote] Ja bym jednak sprawdziła tą tarczycę! Objawy całkiem jak przy nadczynności :roll: A co do zjadania własnych odchodów to może też być tak, że jedzenie nie jest całkiem strawione i pies uważa je za "wartościowe" Jeśli je, a chudnie to znaczy, że ma bardzo szybką przemianę materii i organizm nie zdąża z "wyłapaniem" potrzebnych składników, a już zostają wydalone. Inny powód to, zachwiana flora bakteryjna w przewodzie pokarmowym. Można kupić tabletki RUMEN TABS i w takim przypadku powinny pomóc. Nie jestem wetem więc to co napisałam traktuj jako sugestie! Życzę powodzenia ;) Quote Link to comment Share on other sites Author Share Tabletki RUMEN TABS dostaje od miesiąca, teraz tez dostał witaminy, nazwy nie pamiętam- w proszku. Mimo, że dostaje dużo jeść to robi małe kupy, on wszystkao spala. Ciężko to opisać, każdy kto go nie zna mysli, że jest to młodziutki pies, praktycznie on jest nonstop w ruchu, skacząc, ciesząc się, jak nie ma gdzie biegać to biega w kółko, potrafi sam sobie podrzucac piłkę i biegać za nią podbijając pyskiem. Przy wizycie kontrolnej u weta zasugeruję przebadanie tarczycy. Quote Link to comment Share on other sites Share [quote name='TinaTigra'] Przy wizycie kontrolnej u weta zasugeruję przebadanie tarczycy.[/quote] Gdyby to był mój pies, to bym się nawet o to przebadanie uparła :lol: Quote Link to comment Share on other sites Share wiecie co ostatnio jak byłam w zoologicznym Pani przyszła z problemem ze włąsnie jej piesek tez zjada swoje odchody i co teraz:-o i Pani z zooologicznego powiedziała ze w odchodach sa takie witaminy ktorych brakuje pieskowi ze pozywieniu i dlatego to zjada to jest problem z flora bakteryjna....i poleciła jej zeby zaczeła dawac żwacze wołowe i to pomoze...niewiem jaki efekt ale doradzam tyleko co usłyszałam....bo podobno zwacze smierdza strasznie i tam znajduja sie witaminy ktorych psu brakuje i nie zjada wtedy własnych odchodów..... Quote Link to comment Share on other sites Join the conversation You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account. Popular Contributors Week Month Year All Time 1 2 3 4 5 Forum Statistics Total Topics 108k Total Posts 14m All Activity Home Ogólne Wychowanie Nauka czystosci Pies zjada w domu własne odchody Z tego powodu decydują się one zrezygnować z odkarmienia potomstwa i porzucają swoje młode. W takich sytuacjach zdarza się również, że kotka zagryza swoje młode i je zjada. Jeśli znajdziemy młode bez matki gdzieś w krzakach, przyczyną porzucenia może być śmierć kotki, zgubienie kociąt w czasie przenoszenia lub strach przed Co zrobić gdy pies je swoje kupy?Co zrobić gdy pies je swoje kupy?Wiele właścicieli psów zmaga się z problemem zjadania odchodów przez swojego czworonoga. W jaki sposób pomóc pupilowi tak, aby sytuacja się nie powtórzyła? Zapraszamy do dalszej to na pewno problem?Koprofagia bo tak nazywa się to zjawisko może być objawem fizjologicznym (normalnym) lub patologicznym. Fizjologicznie występuje ona u oszczenionych suk, które zjadając odchody swoich młodych czyszczą gniazdo i usuwając w ten sposób zapach chronią młode przed ewentualnymi drapieżnikami. Ta nieprzyjemna przypadłość dotyka również szczeniąt, które naśladują matkę i jednocześnie eksperymentują z nowymi “smakami”.Koprofagia a stan zdrowiaProblem ten powinien nas zaniepokoić gdy dotyczy dorosłego psa, który zjada swoje własne odchody. Dlaczego tak robi? W pierwszej kolejności powinniśmy się udać do lekarza weterynarii gdyż za tym zjawiskiem może kryć się wiele schorzeń w tym na przykład:zaburzenia trawienia ( niedobory flory bakteryjnej)schorzenia trzuski czy wątroby i towarzyszące im niedobory soków trawiennychpasożyty wewnętrznestany zapalne żołądkaKoprofagia wystepuje również gdy pies ma niedobory witamin z grupy B lub za mało białka w diecie. Problem wtedy leży po stronie źle dobranej to również często wynika z zaburzeń behawioralnych. Pies może po prostu zwyczajnie się nudzi, ma za mało aktywności w ciągu dnia i zjadając swoje odchody chce po prostu zwrócić na siebie jaki sposób możesz pomóc swojemu pupilowi?W jaki sposób pozbyć się problemu? Przede wszystkim zadbaj o zdrową dietę Twojego psiaka. Sprawdź ile % mięsa zawiera karma, którą pupil zjada. Możesz również wprowadzić dodatkowe suplementy diety zawierające witaminy z grupy B bądź przysmaki funkcjonalne, te które wspomagają pracą żołądka i jelit. ( dostępne w naszej ofercie). Dodatkowo podaj psu naturalne gryzaki w postaci żwaczy lub jelit wołowych. Są to przysmaki, zawierające naturalne probiotyki, które zasiedlą jelita Twojego psa i zadbają o jego układ trawienny. Dodatkowo mają bardzo intensywny zapach, który u Twojego psiaka zaspokoi potrzebę zwędzenia aromatycznego kąska. Poświęcaj swojemu psu również więcej uwagi – czasem wystarczy wprowadzić jako rutynę codzienne zabawy z szarpakiem, lub wydłużyć spacery. Przede wszystkim bacznie obserwuj jak zachowuje się Twój psiak podczas spacerów i wprowadź komendę “Nie!”. wQfCkq.